NOWY DOM
Siwon czekający na swoją żonę, zaczął się niecierpliwić. Zirytowany ruszył w stronę schodów. Przemierzając ostatnie stopnie wpadł na Penelopę, która z torebką w dłoni wyszła z pokoju. Przeprosiła go za tak długie czekanie na nią. Meżczyzna tylko przepuścił ją i oboje zeszli. Dziewczyna nie miała zbyt wesołej miny, wyglądała jakby dowiedziała się czegoś złego. Siwon spojrzał jak ubiera płaszcz po czym wychodzi z domu. Postanowił nie przejmować się tym tylko uczynić to samo. Zakluczył dworne drzwi po czym udał się w stronę swojego samochodu. Dziewczyna siedziała już w nim. Sprawdził czy aby na pewno zamknął bagażnik po czym ruszył w stronę swojego domu.
Cisza między nimi była nie do zniesienia. Aby ją przerwać postanowił włączyć swoją ulubioną płytę.
– Help me if you can, I’m feeling down. – zanucił skręcając.
– And I do appreciate you being ’round. – spojrzał na dziewczynę, która również widocznie znała jego piosenkę -I never needed anybody’s help in any way
Mężczyzna uśmiechnął się i resztę drogi nucili razem tak znaną im piosenkę The Beatles. Na podjeździe czekało dwóch kamerdynerów oraz dwie pokojówki. Rudowłosa spojrzała na kobietę i przełknęła ślinę. Brunetka wysiadła z samochodu i podeszła do Siwona. Nie czekając na to co mają im do powiedzenia męzczyzna pociągnął ją do środka domu/. Dziewczyna rozejrzała się. BYło naprawdę pięknie. Na ścianach wisiały portrety rodzinne. Podłoga wyłożona drogim marmurem. Szli w stronę kręconych schodów. Chłopak nie odzywał się ani słowem, ale widziała że nie miał ochoty na nikogo wpaść. Jej to byłoby to też na rękę. Będąc już na piętrze ruszyli w prawą stronę. Gdzie niegdzie stały małe złote stoliki a na nich wazony z kwiatami. Tak samo jak w przypadku parteru na ścianach wisiały obrazy. Z jednego pokoju wyszła pokojówka. Ukłoniła się widząc Siwona. Alexandra przyjrzała się jej. Mężczyzna zatrzymał się na końcu korytarza. Spojrzał na wielkie brązowe drzwi. Z kieszeni płaszcza wyjął klucz. Nie minęła nawet minuta, a milioner otworzył drzwi i przepuścił ją. Alexandra weszła do środka rozglądając się. Pokój wyglądał jak mały apartamętowiec. Przy wielkim oknie stało łóżko. Było ono odzielone od reszty pomieszczenia prześwitującym baldachimem zamontowanym w suficie. Po prawej stronie stało dębowe biurko i idealnie ułożonymi książkami. Obok tego biurka były drzwi balkonowe. Natomiast na samym środku pokoju stała czarna skórzana kanapa, a na ścianie wisiał telewizor. Przy bibliteczne wbudowanej w ściane były schody, a u ic szczytu drzwi.
– Tam jest garderoba, służba wniesie tam Twoje rzeczy. Nie chce żeby walały się one tutaj. Cenię sobie porządek. Rozumiesz? – zapytał, a ona tylko kiwnęła głową. – Oboje wiemy, że to fałszywe małżeństwo więc, na razie będziesz spać na tej kanapie. Później kupie Ci jakieś łóżko. Łazienka jest tam. – wskazał na drzwi a następnie na kolejne drzwi przy schodach. – Tam nie wchodź to moje biuro.
– Rozumiem. – powiedziała wieszając płaszcz na wieszaku.
– Moi rodzice wyjechali na weekend, więc w domu jesteśmy tylko my i moja siostra z mężem.
Nie uśmiechalo jej się życie pod jednym dachem z osobą, która wkopała ją w to bagno. Jednak teraz musiała pokazać, że jest silna i przezwyciężyć to.
***
Tobias wszystko przemyślał. W jego głowie tworzyły się niemożliwe scenariusze. To musiała być jego siostra. Przecież umiałby ją rozpoznać. Rozmyślał nad tym idąc w stronę domu Niny, musiał ją przeprosić. Widząc znany budynek przyspeszył i otworzył sobie drzwi. Wbiegł na trzecie piętro. Lekko zmachany podszedł do drzwi. Zapukał dwa razy. Zrobił krok do tyłu i słysząc odkluczanie drzwi wypuścił powietrze. Nina wychyliła głowę zza drzwi.
– Tobias? Boże tak się cieszę, że Cię widzę. Wejdź– powiedziała wpuszczając go.
– Nino przepraszam za to jak Cię potraktowałem. – powiedział idąc w stronę salonu. – Jednak ja czuję, że to była moja sisotra.
– Tobias, byłeś na pogrzebie…
– Tak wiem, ale to nie możliwe, żeby były tak podobne.
Chłopak spojrzał na nią, ale widząc brak zrozumienia w swojej przyjaciółce westchnął. Po tej krótkiej wymianie słów, pożegnał się z Niną. Zimne popołudnie dawało mu o sobie znać. Cała droga do domu zajęła mu może z dziesięć minut. Widząc znaną mu restaurację przyspieszył. Otworzył szybko drzwi, po czym spojrzał w stronę swojej mamy. Siedziała ona spoglądając w przestrzeń z zamyślonym wzrokiem. Chłopak obrócił tabliczkę, dając znać, że lokal jest zamknięty. Zakluczył drzwi i podszedł do kobiety. Spojrzała na niego i lekko się uśmiechnęła.
– Choć mamo na górę. – pomógł jej wstać po czym gaząc światła ruszyli schodami w stronę swojego mieszkania
***
Alexandra spoglądała jak dwie kobiety wieszają jej ubrania. Nie czuła się zbyt komfortowo w tym domu, jednak starała się zadomowić. Pokojówki ukłoniły się i opuściły pokój. Dziewczyna zerknęła na idealnie ułożone buty. Jej ciszę przerwało trzaśnięcie drzwiami. Brunetka poprawiła sweterek i wyszła z garderoby. Na kanapie siedział Siwon, miał niezbyt ciekawą minę. Kobieta zbliżyła się, mężczyzna spojrzał na nią i podał jej gazetę. Niepewnie chwyciła ją i przeczytała artykuł: " WIELKI PRZEKRĘT?”, serce zabiło jej mocniej, czyżby ktoś odkrył że nie jest Penelopą?
– Czytaj na głos. – Siwon rzucił swoją marynarką.
– " Wczoraj doszło do ślubu, o którym było głośno od kilku miesięcy. Jednak tajemniczy informator zdradził, że ten szczęśliwy dzień był w 100% oszustwem. O co chodzi? Już tłumaczymy! Rodzice młodej pary zorganizowali całe wydarzenie, aby premier wygrał wybory a centrum handlowe miało większe zyski! Jaka jest prawda? Tego nie wiemy, ale na pewno Was poinformujemy”. I co teraz? – zapytała siadając obok niego.
– Ktoś z naszego otoczenia chce nas zniszczyć. – powiedział patrząc na nią. – Możliwe nawet, ze to osoba pracująca tutaj.
– Musimy zaprzeczyć tym plotkom. – odparła rzucając gazetę na stolik.
– Musimy zachowywać się jak małżeństwo, i w domu jak i po za nim. – dziewczyna ze zrozumieniem pokiwała głową. – Rano pokojówka ma nas obudzić, nie możemy spać osobno. – widząc jej minę szybko dodał – Mam duże łóżko nie martw się.
– Dobrze.
– Nie wiem jak Ty, ale ja padam na nogi. Chcesz pierwsza skorzystać z łazienki? – zerknął na zamyśloną kobietę.
– Słucham? Aaa, tak tak. – powiedziała wstając.
Szybkim krokiem z garderoby wzięła pierwsze lepsze ubrania do spania. Szybkim krokiem weszła do łazienki. Zakluczając za sobą drzwi, pozbywała się ubrań. Weszła pod prysznic i puściła letnią wodę. Strach, który opanował jej ciało kilka minut temu już zniknął. Oddychała szybko, a ręką przejechała po twarzy. Jej prysznic nie trwał długo. Wychodząc z pomieszczenia wpadła na Siwona. Mężczyzna nic sobie z tego nie robiąc wszedł do srodka. Słysząc przekręcenie zamka w drzwiach podbiegła do swojej torebki. Wyciągnęła z niej pamiętnik. Trzymajac go kurczowo w dłoniach ruszyła w stronę łóżka. Odsuwając biały materiał, obejrzała się za siebie. Usiadła i wsadziła notes pod poduszkę, a po paru minutach leżała spoglądając w sufit.